Po tygodniu odpoczynku nad jeziorem, nadszedł czas aby wyruszyć. Z koleżanką umówiłem się pod jedynym charakterystycznym miejscem w Gościmiu. W każdy inny dzień tygodnia, nie ma tam nikogo, gdyż całe życie wioski koncentruje się wokół trzech sklepów, jednak w niedziele około godziny dziesiątej sytuacja ulega całkowitej zmianie. Ulica zostaje zastawiona wszelkimi rodzajami samochodów, ludzie wymieniają się lokalnymi informacjami (piłkarska drużyna z Gościmia wygrała 4:3, coś podrożało, coś staniało) i kończą palić papierosy. Oczywiście opisywanym miejscem jest plac przed kościołem.
Na szczęście Paula przyjechała tuż po rozpoczęciu mszy i odnalezienie się wśród nielicznych spóźnialskich nie stanowiło problemu. I pojechaliśmy.
Informacje o Gościmiu:
- wioska położona jest blisko jeziora
- posiada świetnie utrzymane pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej (jeśli ktoś lubi pograć to miejsce rewelacyjne, trawa jest tak zadbana, że nawet można pokusić się o brazylijski football na boso)
- dwa sklepy spożywcze, fryzjer (serdecznie polecam:), lumpeks, apteka, sklep ze wszystkim